Strefa komfortu to nic innego jak poczucie bezpieczeństwa, które odczuwasz gdy poruszasz się po dobrze znanych obszarach swojego życia. Niestety – dopóki w niej przebywasz, blokujesz siebie i swój umysł przed rozwojem.
Będąc w strefie komfortu po prostu stoisz. Najwięcej uczymy się robiąc to, czego się boimy, co sprawia trudność, co wydaje się niemożliwe. Dlaczego? Bo wychodzimy ze swojej strefy komfortu, swoich utartych rutyn i zaczynamy robić coś, czego jeszcze nie próbowaliśmy. Kiedy robisz nową rzecz, w mózgu tworzy się nowe połączenie neuronowe, które będzie się wzmacniać w miarę powtarzania tej czynności. Podejmując nieznane Ci wcześniej działania po prostu zwiększasz swój mózg o te kilka neuronów, a więc rozwijasz go! Nie ma znaczenia, co nowego zrobisz – może to być zjedzenie nowej potrawy, skok ze spadochronem, czy jazda szybkim samochodem. Najważniejsze jest to, by robić ciągle coś nowego, coś więcej – bo wtedy właśnie się rozwijasz.
Nie od dziś wiadomo, że sama wiedza jest niczym, jeśli nie poprze się jej praktyką. Student, który obronił pracę magisterską z zarządzania może mieć dyplom i książkową wiedzę, jednak nigdy nie prowadził firmy, może nawet w życiu nie pracował. Profesor wykładający na wyższej uczelni mógł spędzić 20 lat swojego życia ucząc się, pisząc prace, studiując całe tomy fachowych publikacji. Jeśli nie ma doświadczenia – może co najwyżej napisać książkę. Z drugiej strony, istnieją ludzie, którzy mało czytają, mało w ogóle się uczyli, czasem nawet nie skończyli żadnej szkoły poza podstawówką a osiągają dochody rzędu milionów lub miliardów rocznie. Którego byś przyjął jako doradcę w swoim przedsiębiorstwie?
Czym się różni profesor zarządzania nie mający styczności z firmami od biznesmena bez szkoły, który zarabia miliony? Różni się działaniem. Ucząc się, czytając i pochłaniając informacje pozostajesz w strefie komfortu. Zdobywasz wiedzę, pozornie się rozwijasz ale nadal jest to tylko teoria. Ci, którzy osiągają ogromne efekty podejmują działania. Wychodzą ze swojej strefy komfortu, by zdobyć to czego pragną. Jeżeli uczą się czegoś, to wykorzystują to w praktyce. Jeśli się nie uczą – próbują swoich sił i testują swoje własne pomysły. Na tym właśnie polega różnica między teoretykami a doświadczonymi specjalistami. Do tego nie potrzeba wielkich tytułów, setek przeczytanych książek. Do tego potrzeba działania.
Wyjście ze strefy komfortu może Ci się wydawać trudne, ale właśnie o to chodzi – to musi być trudne. Gdyby było łatwe, to każdy byłby milionerem, super artystą, wspaniałym sportowcem etc. Aby się rozwijać, nie możesz stać w miejscu. Komfort to coś, co Ci przeszkadza. Uczucie bezpieczeństwa jest przyjemne, ale ogranicza. Musisz to zrozumieć, jeśli chcesz mieć efekty.
Co więc masz zrobić, żeby się rozwijać? Jak nauczyć się wychodzić ze strefy bezpieczeństwa?
Ćwicz to! Postanów, że codziennie będziesz robić coś, czego nigdy nie robiłeś, lub co sprawia Ci trudność. To nic strasznego – możesz kupować gazety zupełnie z innych działów niż te, które zazwyczaj czytasz. Możesz chodzić do kina na inne filmy niż zwykle, wyjść na ulicę i poznawać nowych ludzi zamiast przebywać ciągle w tym samym towarzystwie. Ułóż inaczej meble w swoim domu, posłuchaj innej muzyki, zjedz inne jedzenie w restauracji. Taki właśnie „trening” przyzwyczai Cię do robienia nowych rzeczy i zgadnij co – przestaniesz się tego bać! Kiedy wejdzie Ci to w krew o wiele łatwiej będzie Ci rozwijać się, podejmować nowe decyzje w sprawach zawodowych, będziesz bardziej odważny, pewny siebie, przestaniesz się bać tego, co nieznane. To jest coś, co może zmienić Twoje życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz