Czy znasz ten niesamowity stan, zaraz po skończeniu nowej
książki, czy kursu? Nauczyłeś się czegoś co zmieni Twoje życie! Czujesz,
że energia wprost rozsadza Cię od środka! Chcesz działać i zmienić się
od zaraz, prawda? Niestety ten stan umyka po kilku dniach. Jest jednak
sposób by go utrzymać.
Z biegiem czasu wiele osób coraz rzadziej stosuje się do porad z
kursu / książki, aż wreszcie całkowicie zapomina o nich. Sposób, który
za chwile poznasz, pomoże Ci bez wielkiego wysiłku wyciągnąć więcej z
każdej następnej książki jaką przeczytasz, czy kursu jaki przejdziesz i
zacząć naprawdę systematycznie nad sobą pracować.
Nie jest to nic skomplikowanego - na pewno nie aż tak, by pisać o tym
książki ;) Dosłownie kilka prostych czynności, których możesz
spróbować zaraz po przeczytaniu tego wpisu. Sam stosuje te tricki, a
uprzedzam, że z natury jestem osobą bardzo niesystematyczną ;) Dzięki
nim jednak udało mi się znacznie poprawić wyniki w samorozwoju.
1. Wyłuskaj sedno
Każdą nową umiejętność, inny sposób myślenia, czy pożądany stan
umysłu jaki chcesz przyswoić rozwijając się można sprowadzić do prostych
czynności. Są to krótkie, nieskomplikowane zadania, jak np. sprawdzenie
poczty, czy zaparzenie kawy/herbaty. Skoro codziennie pijesz kawę i
sprawdzasz pocztę - nawet kilka razy dziennie, to dlaczego nie maiłbyś
równie często i bez wysiłku pracować nad własnym rozwojem?
Cały sekret polega na tym, aby jak najdokładniej zdefiniować te
czynności - abyś nie miał żadnych wątpliwości, co należy robić (jak zadania w GTD).
Jeżeli po przeczytaniu nazwy tej czynności, nadal będziesz zastanawiać
się, od czego zacząć - to znaczy, że należy tą czynność doprecyzować.
Przykładowo, jeśli właśnie odbyłeś kurs szybkiego czytania, jednym z
elementów pracy nad rozwojem tej umiejętności będą ćwiczenia. Wybierz
zatem konkretny termin w ciągu dnia - np. 30 min, pomiędzy 17.30 a 18.00
(lub dowolny inny) i wykonuj w tym czasie jedno ćwiczenie wzmacniające
tą umiejętność. Istotne jest, abyś traktował to poważnie. Jeśli
obiecujesz sobie, że będziesz to robić codziennie - RÓB TO CODZIENNIE.
To bardzo ważne, szczególnie na początku. Z czasem nawet nie zauważysz,
że te ćwiczenia weszły Ci w krew i niemal bezwiednie o 17.30 zaczynasz
ćwiczyć.
Inny przykład, to choćby wyrażanie wdzięczności z kursu 7 kroków do
bogactwa Joe Vitale. Jednym z elementów kursu, którego celem jest
zbudowanie w sobie i utrzymanie stanu przyciągania pieniędzy (o samych
krokach Czynność bardzo krótka i prosta - zajmie Ci nie więcej jak 2
minuty. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić sobie 2 min
przerwy po określonej godzinie na to zadanie :)
2. Przypominacze
Ten trick jest przydatny szczególnie osobom takim jak ja - czyli
bardzo niesystematycznym ;) Gdy już wyłuskasz te proste czynności, o
których napisałem powyżej, możesz użyć przypominaczy, które będą Ci
pomagały w utrzymaniu systematyczności. Oczywiście najprostszym
przypominaczem, jest kolorowa karteczka samoprzylepna - być może w Twoim
przypadku 2-3 takie karteczki rozwieszone w okolicy Twojego miejsca
pracy wystarczą. W moim przypadku to jednak było za mało ;) W trakcie
mojej osobistej walki z brakiem systematyczności, musiałem posiłkować
się całymi zastępami kreatywności i postawić na nieco bardziej wyszukane
rozwiązania ;)
Używałem (i nadal używam) wszelkiego rodzaju inwazyjnych
przypominaczy - od alarmów w telefonie komórkowym, przez rożne wirtualne
"wyskakujące karteczki" (polecam prosty darmowy program "Stickies")
przyczepiane do pulpitu. Teraz używam dźwiękowo - graficznych
powiadomień w organizerze. Najważniejsze, aby taki przypominacz, był
MAKSYMALNIE INWAZYJNY. Tak, żebyś musiał zrobić z nim cokolwiek -
przełożyć, opóźnić, przesunąć - abyś nie miał żadnej możliwości
zignorowania go.
Nawet jeśli możesz go przełożyć na "za 5 min", to nadal, gdy się
pojawi będziesz zmuszony do wykonania akcji.Pamiętam, że gdy ok. 3 lata
temu zacząłem używać tych inwazyjnych przypominaczy, każdy odkładałem
średnio po 5-6 razy. Mam nadzieję, że Tobie pójdzie lepiej. ale nawet
jeśli nie, to gwarantuję Ci, że prędzej czy później wreszcie zrobisz to,
co do Ciebie należy - choćby po to, żeby pozbyć się tej karteczki ;)
3. Zmuszaj się
Czasem jednak nawet najbardziej uparty przypominacz może nie pomóc.
Przyczyna takiej sytuacji zapewne będzie gdzieś w Tobie - gdy np. nie
czujesz się na siłach do wykonania tego zadania, lub (tak jak od kilku
dni) panuje upał i ciężko się skupić na działaniu.
Wówczas, po potrzebować będziesz jeszcze jednego przypomiancza - ale
pochodzącego z wnętrza Twojego umysłu, który ZMUSI CIĘ do działania. Gdy
będziesz w takiej sytuacji, zadaj sobie proste pytanie - po co mam to
zrobić? Czy to jest obowiązek? Czy też faktycznie chcę to zrobić, bo
dzięki temu jestem o krok bliżej mojego celu?
Jeśli muszę wykonać daną czynność, by zbliżyć się do osiągnięcia
mojego celu - to nieistotne, czy jestem rozkojarzony, coś mnie boli,
jest gorąco, czy cokolwiek innego. Zrobię to, jak najszybciej i będę
czerpał z tego przyjemność. Ponieważ wiem, że nie ma nic
przyjemniejszego niż realizacja celu, który obrałem ;)
Co Ci da stosowanie tych prostych sztuczek?
Odpowiem krótko - cokolwiek będziesz chciał. Mnie pomogło znacznie poprawić wyniki w samorozwoju:
Stałem się bardziej systematyczny i terminowy - mimo, że od szkoły
podstawowej miałem z tym problem (wiecznie "zdolny ale leniwy" ;) ) .
Szybciej przyswajam nowe umiejętności i "sposoby myślenia".
Potrafię utrzymać w sobie i pielęgnować pozytywne nastawienie po
przeczytaniu książek motywacyjnych.
Wykorzystuje to każdego dnia - nie
tylko przez pierwsze 7 dni ;)
Skoro te proste czynności pomogły mi - również Tobie polecam
spróbować. W końcu nie ryzykujesz niczym, poza tym, że coś może zmienić
się na lepsze ;) A jeśli będziesz mieć jakikolwiek problem z tym
sposobem lub znasz inny, skuteczny sposób na "wyciąganie więcej" w
samorozwoju - daj mi znać przez mojego bloga niezalezny.eu
-----------------
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz