SUKCES i MOTYWACJA ROZWÓJ FINANSE

Szukaj motywacji

autor: Grzegorz Gajcy 

Na pewno zdarza Ci się czasem mieć okresy większej i mniejszej motywacji do pracy. Osobiście mam takie wahania dość często, co konkretnie mnie irytuje i staram się temu (nieskutecznie jak na razie) przeciwdziałać. Szukam rozwiązań u ludzi, którzy całymi latami potrafią robić jedną rzecz z ciągle tą samą pasją. Podziwiam ich za to, ale jednocześnie nie bardzo rozumiem. Pisałem już tutaj o tym, że mam okresowe zmiany poziomu motywacji – raz jestem zawzięty i mogę pracować po kilka godzin dziennie, jeśli coś mnie zafascynuje, by po kilku tygodniach znudzić się i skoncentrować na czymś całkowicie bez sensu, jak np gry.

Dziś miałem okazję przejechać się ciekawym samochodzikiem (niestety jako pasażer) i wpadłem na pewien pomysł. Nie jest to nic bardzo odkrywczego, ale spodobało mi się. Wzrosła moja motywacja, gdy wczułem się w rolę posiadacza tegoż samochodu, wzmocniła się również moja chęć posiadania takiego cacka (co innego, gdy marzysz, a co innego gdy tego dotykasz). Te stany zaowocowały ogromną chęcią do pracy i dalszego rozwoju. Pomyślałem, że warto byłoby szukać motywacji właśnie w ten sposób.

Moja obecna strategia wygląda tak: Weź swoje cele i zapisz je. Skoncentruj się na zapisaniu ich według SMARTa lub SMARTERa i po prostu uwiecznij na kartce. Kiedy już to zrobisz, zacznij wizualizować i bawić się obrazami o tym, co chcesz osiągnąć. Najłatwiej, jeśli są to rzeczy materialne – możesz iść do salonu czy sklepu i sprawdzić je, dotknąć. Na jednym ze szkoleń dotyczących finansów słyszałem kilka rad odnośnie przyzwyczajania swojego mózgu do bogactwa. Była tam mowa o tym, jak należy nauczyć się bycia bogatym zanim ten stan faktycznie się osiągnie. Przykładowo – jeśli chcesz wiedzieć jak smakuje pasztet z kaczki po 2 tys dolarów za kilogram, możesz wziąć trochę gotówki i zamówić 100g. Nikt nie każe Ci kupować zegarka za kilkadziesiąt tysięcy – możesz iść do odpowiedniego sklepu i przymierzyć go, obejrzeć, wczuć się w rolę przyszłego (ale lepiej obecnego) posiadacza.

Najbardziej lubię robić to z samochodami i motocyklami. Nie ma dla mnie nic lepiej motywującego do zarabiania, niż posadzenie swojego tyłka na skórzanych siedzeniach nowego SUVa, czy dotknięcie kierownicy Yamahy R1. To jest coś, co działa na mnie – możesz woleć coś innego. Piszę o tym dlatego, że jest to dobry sposób na motywację i budowanie w sobie poczucia bogactwa. Kiedyś słyszałem takie zdanie „Bogactwo i bieda to stan umysłu – jest wielu biedaków, którzy mają sporo kasy”. Coś w tym jest, bo wielu ludzi żyje ponad stan mając duże zarobki. Nic to jednak nie zmienia, bo mają również wielkie wydatki i często pogrążają się w długach.

Poza wczuciem się w rolę bogacza musisz się nauczyć wielu rzeczy, by nim zostać. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, byś budował w sobie motywację poprzez obcowanie z tym, co chcesz mieć za kilka lat.

------------------------------
źródło:programowanierozwoju.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń