Są różne sposoby patrzenia na ludzi, którzy coś osiągnęli. Jedni
powiedzą "Bogaty bo złodziej." Drudzy zobaczą jak sami mogą zdobyć
swoje bogactwo. Mała przypowieść o różnych podejściach do osiągnięć.
Trójka przyjaciół wybrała się w góry. Przygotowali
odpowiednie zapasy, przejrzeli niezbędne mapy i wyruszyli. Szybko
znaleźli szlak i rozpoczęli wspinaczkę, a po pewnym czasie dotarli do
punktu w którym zdecydowali się zejść ze szlaku i dalej zdobywać szczyt
na własną rękę.
Po kilku godzinach poczuli się jednak zmęczeni i
postanowili chwilę odpocząć. Urządzili sobie krótki odpoczynek, podczas
którego złapała ich gwałtowna burza - silne wiatry sprawiły, że musieli
szukać schronienia i szybko stracili siebie nawzajem z oczu.
Gdy
burza skończyła się i przyjaciele zaczęli się szukać, dwaj znaleźli się
bardzo szybko, w tym samym miejscu gdzie wcześniej urządzili sobie
odpoczynek. Nigdzie jednak nie mogli znaleźć swojego trzeciego
towarzysza... aż w końcu zamilkli na chwile, przestali go wołać – i
usłyszeli jego głos gdzieś z góry.
„Słuchajcie!” obejrzeli się w górę i zobaczyli go kilkanaście metrów nad nimi, niemal u szczytu góry na którą chcieli wejść. ”Tutaj
po prawej jest świetna trasa wspinaczkowa! Odkryłem ją w trakcie burzy!
Można łatwo i bezpiecznie wejść wyżej i naprawdę nie uwierzycie jaki tu
jest cudowny widok!”
„Wspaniale!” odpowiedział pierwszy
z pozostawionych na dole przyjaciół, szybko zlokalizował trasę, którą
podążył ich towarzysz i zaczął się przygotowywać do wspinaczki. „Już do
Ciebie idziemy, zaraz wszyscy będziemy mogli go podziwiać!”
„Czekaj!”
krzyknął wtedy drugi. „Po co mamy się wysilać? Zaraz znajdę kamień,
rzucę w niego, wtedy on spadnie tu do nas i nie będzie się trzeba
wspinać, żeby go dogonić!”
A Ty, jak robisz, gdy widzisz że ktoś zrobił coś więcej i wspiął się wyżej od Ciebie?
Wspinasz się samemu, widząc dobrą ścieżkę wspinaczki i możliwości dla siebie?
Czy rzucasz kamieniem licząc na to, że zbijesz go z powrotem na ziemię?
Jasne,
w tym drugim wypadku również znika ten wredny głos wewnętrzny „Zobacz,
on zrobił coś więcej, da się zrobić więcej więc do dzieła! Zobacz co
możesz osiągnąć!”
Jednocześnie tylko w pierwszym wypadku,
gdy weźmiesz się do pracy i sam wejdziesz na szczyt, będziesz mógł się
faktycznie nacieszyć widokiem.
To prawda, wymaga to
więcej wysiłku, czasu, niekiedy również pieniędzy. Ale efekty które
dostajesz w zamian za taką wspinaczkę są nieporównywalnie większe, niż
gdybyś został na dole i rzucał kamieniem.
Tym bardziej, że zwykle
osoba w którą byś rzucał wyszła już za wysoko – więc i tak nie mógłbyś
jej dosięgnąć kamieniem, a ona jedynie mogłaby ze smutkiem spojrzeć na
to, jak sam tracisz czas zamiast wejść wyżej i podziwiać widoki.
Oczywiście,
nie musisz wspinać się tą samą trasą co osoba przed Tobą. Ba, nie
musisz nawet wchodzić na tą samą górę. Cała idea polega na samym
podejściu i samej decyzji. Na tym czy zdecydujesz się zrobić coś by
samemu wejść wyżej (niekoniecznie zawodowo – być może Twoją wspinaczką
będzie stworzenie cudownego, pełnego miłości związku), zamiast próbować
zrzucać z góry kogoś, komu już to się udało.
Wspinaczka czy rzucanie kamieniem? Wybór należy do Ciebie. Zdecyduj mądrze, bo od tego wyboru zależy reszta Twojego życia.
------------------------------
Pozdrawiam,
Artur Król
ChangeMakers
www.krolartur.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz